Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emil może żyć! Przyłącz się do zbiórki na operację, która może uratować chłopcu życie

Basia Woźnica
Emil może żyć!
Emil może żyć! facebook.com/emilkoryczan
Ile może kosztować życie 4-letniego chłopca? Jedynym ratunkiem dla Emila jest kosmicznie droga operacja serca. „Nie przeżyje” - mówili lekarze, gdy w wieku 3 tygodni leżał z podejrzeniem sepsy. Ochrzczony w inkubatorze, gdy już nie miał sił otworzyć oczu… Gdy miał 4 miesiące, na chwilę „umarł” na rękach mamy podczas „zwykłego” pobierania krwi. Dzięki Bogu, że zapaść była w szpitalu - w domu rodzice by go nie odratowali. Przed każdą interwencją lekarską rodzice od ponad 4 lat słyszą, że ich syn ma 50 proc. szans na przeżycie. I do tej pory zawsze był w tej szczęśliwej połowie. Emil może żyć! Do zbiórki na operację może, tak jak piłkarze polskiej reprezentacji przyłączyć się każdy.

Gdy lekarze nazywali ich jeszcze bliźniakiem A i bliźniakiem B, dla rodziców byli już Emilem i Borysem. Mama wiedziała, że Borys podczas badań ustawia się pierwszy, jakby chciał zasłonić Emila – a może go ochronić? Dopiero w 30 tygodniu ciąży okazało się, że bliźnięta się różnią: bliźniak A, czyli Emil jest 300 g mniejszy i ma chore serduszko. Dopiero po przyjściu chłopców na świat 19 kwietnia 2011 roku okazało się, że Emil ma wrodzoną wadą serca pod postacią tetralogii Fallota z zarośnięciem zastawki tętnicy płucnej oraz połączeniami systemowo-płucnymi i skrajną hipoplazję tętnic płucnych. Po początkowym załamaniu, rodzice chłopców pomyśleli: „Będzie dobrze, przecież wady serca w dzisiejszych czasach się operuje.” Nie przyszło im do głowy, że niektóre wady serca są tak skomplikowane, że nikt nie podejmie się ryzyka operacji. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że tak będzie w przypadku Emila.

Emil może żyć! - Ile kosztuje jego życie?

Lekarze od początku nie dawali zbyt wielu nadziei: „Proszę Emilowi nie planować Komunii Świętej. Rokowania są pesymistyczne. Przecież wie pani od początku, jak jest z Emilkiem...” Mama chłopca postanowiła zacząć szukać ratunku dla synka. Poprosiła o płytę z angiografią. Zdziwiona lekarka spytała, po co jej to. Powiedziała, że będzie rozsyłać po lekarzach z całego świata. Niepotrzebnie, nikogo pani nie znajdzie – usłyszała w odpowiedzi. I przez lata tak było, nikt, dosłownie nikt nie chciał się podjąć operacji. Setki wiadomości i wciąż te same odpowiedzi:
Niemcy – trzeba czekać (taką informację rodzice Emila uzyskali, gdy chłopiec miał trzy tygodnie. Każda kolejna konsultacja ( z kolejnych dwóch) kończyła się jedną radą: tylko USA i dr Hanley może uratować Emila.
Włochy – niestety, nie podejmiemy się.
Austria – ryzyko jest zbyt duże
Wielka Brytania – i tak się dziwili, że lekarze w Polsce ryzykowali ostatnie cewnikowanie

7 grudnia 2015 roku pojawiła się szansa, żeby Emil żył! Pojawiła się nadzieja na operację w USA… cena sięga ponad 1,5 mln dolarów :( Wyniki i stan Emila są na tyle dobre, że jeden ośrodek na świecie zdecydował się operować i uratować życie Emila. To byłaby pierwsza operacja, od jej wyniku zależy, czy ostatnia. Pierwszy etap powinien być wykonany w czerwcu – jest to optymalny czas, ponieważ sytuacja dzieci z tą wadą szybko się zmienia – niektóre kolaterale mogą zanikać lub się zwężać. – Wiadomość o możliwości operacji była najlepszą wiadomością, jaką dostaliśmy w życiu. Po tylu odmowach trudno było uwierzyć, że w końcu znalazł się ktoś, kto podejmie się operacji. – mówi mama Emila. - To jedyna szansa, żeby uratować życie Emila. Mamy błogosławieństwo polskich lekarzy, co jest dla nas niesamowicie ważne, jednak ta astronomiczna kwota… cały czas mam wątpliwości, czy nie porywamy się z motyką na księżyc. Napisałam już chyba do „wszystkich świętych”: prezesa NFZ, konsultanta wojewódzkiego, do Ministra Zdrowia z pytaniem, co mamy robić? Nie mamy podpisu odpowiedniego lekarza pod wnioskiem o refundację. Dlaczego? Nie wiemy, może jest ograniczona liczba dzieci, którym mogą podpisać, może kwota za życie Emila jest tak ogromna, że można by uratować za to kilkoro innych dzieci i to się bardziej „opłaca”. Nie wiemy… Wiemy tylko, że się nie poddamy. Ryzyko jest duże, ale szanse na przeżycie Emila bez operacji wcale nie są większe.

Emila w zbrce wsparli również piłkarze polskiej reprezentacji.

Opublikowany przezFacebook

Całą historię Emila poznacie na stronie Emil może żyć - ile warte jest jego życie? Tam też dowiecie się jak w prosty sposób można wesprzeć zbiórkę na operację Emila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto