Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błędy komisji wyborczych. “Ograbili” z głosów Nawrocką i Borgula

Zbyszek Rybczyński
Elżbieta Nawrocka oficjalnie nie dostała żadnego głosu w Teklinowie
Elżbieta Nawrocka oficjalnie nie dostała żadnego głosu w Teklinowie Zbyszek Rybczyński
50 głosów na Elżbietę Nawrocką z PSL komisja przypisała “jedynce” na liście ludowców. Tomasz Borgul (PO) na swoim osiedlu zdobył ponad 170 głosów, a w protokole są raptem trzy

Nie popisały się niektóre komisje wyborcze podczas zliczania głosów. Okazało się, że w Teklinowie (gmina Wieruszów) i Działoszynie głosy oddane na Elżbietę Nawrocką i Tomasza Borgula poszły na konto innych kandydatów. Co prawda nie odwróciło to losu wyborów, ale kandydatom trudno pogodzić się z błędami komisji. Rodzi się też pytanie, czy podobnych nieprawidłowości nie zdarza się więcej?

Wieruszowianka Elżbieta Nawrocka startowała w wyborach z drugiego miejsca na liście ludowców. Kiepski wynik PSL sprawił, że mandat poselski wywalczył jedynie lider listy Paweł Bejda. To właśnie jemu przypisano 50 głosów, które oddali na Nawrocką mieszkańcy Teklinowa.

Przewodniczący obwodowej komisji Leszek Jasiński tłumaczył, że doszło do niezamierzonego błędu, na co wpływ miało zapewne zmęczenie członków komisji. Stwierdził, że komisja przez cały dzień “miała problemy techniczne” i nie mogła wprowadzić wyników wyborów do systemu wyborczego. Ostatecznie, nie mogąc połączyć się z internetem, wszyscy pojechali w niedzielę późnym wieczorem do urzędu miasta w Wieruszowie i dopiero tam wyniki zostały wprowadzone do systemu.

Z kolei głosy oddane na mieszkańca Działoszyna Tomasza Borgula zostały przypisane nauczycielowi z Łęczycy, który znajdował się na liście PO o jedną pozycję niżej. Tym samym według oficjalnego protokołu wyborczego Borgul na swoim osiedlu uzyskał zaledwie trzy głosy.Co zrozumiałe, trudno mu się z tym pogodzić.

- Czuję się po prostu oszukany. W wyborach samorządowych uzyskuję w tym obwodzie najlepszy wynik ze wszystkich kandydatów, a tu nagle trzy głosy. Ktoś popełnił błąd i powinno to zostać dogłębnie wyjaśnione. Co mają sobie pomyśleć mieszkańcy, którzy oddają głosy na swojego faworyta, a w protokole ich nie ma? - komentuje Tomasz Borgul.

Konkretnie chodzi o obwodową komisję nr 7, która miała swoją siedzibę w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w przy ul. Szkolnej 4. Przewodnicząca komisji Ilona Zjawiona potwierdza, że na Tomasza Borgula oddano 177 głosów.

- Tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć, w którym momencie doszło do pomyłki. Był to typowy czeski błąd, powstały zapewne podczas przepisywania wyników z roboczych kartek. Działo się to około godziny 2 w nocy, komisja była przemęczona - szuka przyczyn błędu Ilona Zjawiona.

Komisja działała w dziewięcioosobowym składzie. Zjawiona podkreśla, że każdy członek brał udział w liczeniu głosów i podpisał się pod protokołem.

- Nikt nie zgłaszał uwag. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko w imieniu całej komisji przeprosić pana Borgula za ten błąd - dodaje szefowa komisji.

Tomasz Borgul złożył skargę w delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Sieradzu. Również Elżbieta Nawrocka próbowała wyjaśnić sprawę. Nic jednak nie wskórali, bo było już za późno.

- Protokoły głosowania były już zatwierdzone przez Okręgową Komisję Wyborczą. Mimo zrozumienia sytuacji, nie mogliśmy już nic zrobić. Karty do głosowania zostały zamknięte w depozycie i ma do nich dostęp tylko policja, prokuratura i Sąd Najwyższy - tłumaczy Tadeusz Brzozowski, dyrektor delegatury KBW w Sieradzu.

I dodaje, że komisja wyższego szczebla nie jest w stanie w jakikolwiek sposób stwierdzić, że głosy zostały źle wprowadzone. Nie było podstaw do odrzucenia protokołów z Działoszyna i Teklinowa. Protokoły są sprawdzane wyłącznie pod względem formalnym. Podkreśla, że pełna odpowiedzialność za ewentualne błędy spoczywa na członkach komisji obwodowej, którzy zliczają głosy i sporządza protokół.

- Winę za nieprawidłowości ponosi nie tylko przewodniczący komisji, ale wszyscy jej członkowie, którzy są po to, by wychwycić ewentualne omyłki - dodaje Brzozowski.

W przypadku wyborów parlamentarnych protesty wyborcze rozpatruje Sąd Najwyższy. Co ważne, uznanie zasadności protestu nie musi oznaczać unieważnienia wyborów w okręgu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzialoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto