Od 9 lutego znów można robić zakupy w Pepco w Działoszynie, co ucieszyło wielu mieszkańców miasta i okolic. Sklep przy ul. Piłsudskiego wznowił działalność pół roku po pożarze budynku, który spowodował straty rzędu 2 mln złotych. Policja zatrzymała wtedy 51-letniego mieszkańca Działoszyna podejrzanego o podpalenie placówki handlowej. Mężczyzna stanął przed sądem.
- 11 grudnia 2020 r. został skierowany akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi Ś. Trwa postępowanie przed Sądem Rejonowym w Wieluniu – informuje prok. Jolanta Szkilnik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
Za celowe spowodowanie pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach (art. 163 kodeksu karnego) grozi mu od roku do lat 10 pozbawienia wolności. Dodatkowo ciąży na nim zarzut podpalenia kontenera Urzędu Miasta i Gminy Działoszyn. Za ten czyn art. 288 KK przewiduje od 3 miesięcy do lat 5 więzienia.
Budynek handlowy stanął w płomieniach wczesnym rankiem 20 lipca 2020 r. Ogień zniszczył część elewacji, poddasze, częściowo spłonęły również towary Pepco i działającego w tym samym budynku sklepu Jawa. Z pożarem walczyło siedem zastępów strażackich. Nie było osób poszkodowanych.
Pożar Pepco w Działoszynie:
Kontener podpalony przy ratuszu znajdował się bezpośrednio przy skrzynce z instalacją gazową. Wezwani na miejsc strażacy w porę ugasili ogień.
Policjanci zatrzymali 51-latka, gdy jechali do pożaru Pepco. Mężczyzna stał przy płonących kartonach w rejonie starej mleczarni. Miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?