Działoszyńscy radni nie zgodzili się na powołanie gminnej spółki, która miała zajmować się głównie odbiorem odpadów komunalnych i zagwarantować, że nie wzrosną opłaty.
Przed głosowaniem uchwały z apelem wystąpił wiceburmistrz Bogdan Górecki, który zajmował się przygotowywaniem gruntu pod spółkę. Zasugerował, że brak poparcia dla tej inicjatywy to jednocześnie wyraz przychylności dla firmy Remondis, która w jego ocenie wyzyskuje gminę Działoszyn. Zabrzmiało to trochę jak szantaż, któremu jednak radni nie ulegli. Żaden z nich nie opowiedział się za powołaniem spółki.
Temat spółki był wałkowany na komisjach, toteż na sesji nie było dyskusji. W kuluarach radni komentowali, że byłoby głupotą z ich strony dawać zgodę na propozycję, która budzi tyle różnych wątpliwości i nie daje gwarancji powodzenia.
- To wszystko nie jest takie proste. Najpierw była mowa, że wystarczy jedna ciężarówka i kilku robotników, a potem okazało się, że trzeba dwóch pojazdów, a do tego jeszcze hangar, myjnię i Bóg wie co jeszcze - mówił nam jeden z radnych.
Umowa z Remondisem jest ważna do końca czerwca. Czy mieszkańcy mogą się spodziewać wzrostu opłat za odbiór śmieci? Padają deklaracje, że tak się nie stanie.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?