Firma od "deszczówki" z Działoszyna ukarana grzywną. Zakład straci pozwolenie na rolnicze wykorzystanie ścieków?

O firmie Anita z Działoszyna zrobiło się ostatnio głośno za sprawą filmów umieszczonych w serwisie YouTube. Amatorską kamerą uwieczniono wylewanie ogromnych ilości cieczy do lasu. Firma twierdzi, że nie to ścieki, tylko deszczówka z terenu zakładu. Insepkcja ochrony środowiska nie podjęła działań w tej sprawie. Tłumaczy, że na podstawie samych filmików niewiele można ustalić, a dodatkowe informacje do WIOŚ nie wpłynęły.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Producent mrożonek z Działoszyna wylewa ścieki do lasu? Firma zaprzecza: „To deszczówka”

Kontrole były jednak wcześniej. W ich wyniku WIOŚ skierował do sądu dwa wnioski o ukaranie przedsiębiorcy z artykułu 476, ust. 1 ustawy Prawo wodne. Firma ma pozwolenie na rolnicze wykorzystanie ścieków pochodzących z mycia warzyw i owoców, jednak stwierdzono, że na pola trafiały również innego rodzaju nieczystości. Po drugie, firma nie ma zezwolenia na wprowadzanie wód odpadowych i roztopowych do ziemi.

Sprawa z pierwszego zawiadomienia niedawno zakończyła się wyrokiem skazującym. 15 lipca br. Sąd Rejonowy w Wieluniu wymierzył właścicielowi zakładu karę grzywny oraz obciążył go kosztami postępowania. Wyrok nie jest prawomocny.

Z wniosku WIOŚ trwa również postępowanie w sprawie cofnięcia firmie pozwolenia na rolnicze wykorzystanie ścieków, które wydał starosta pajęczański w czerwcu 2017 r.

- Przeprowadzono oględziny w terenie mające na celu sprawdzenie celu i zakresu korzystania z wód oraz przestrzegania warunków wykonywania uprawnień ustalonych w pozwoleniu wodnoprawnym. Prowadzone są dalsze czynności mające na celu dokładne wyjaśnienie stanu faktycznego sprawy i zgromadzenie materiału dowodowego - informuje Jarosław Władczyk z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kontrole w zakładzie produkcji mrożonek w Działoszynie wykazały nieprawidłowości. WIOŚ skierował sprawę do sądu